Wątróbka to produkt, który jest zupełnie niedoceniany. Pojawia się rzadko w naszym menu przede wszystkim dlatego, że okryta jest złą sławą. Zgodnie z informacjami dostępnymi w sieci wątróbka jest szkodliwa, ponieważ zawiera w sobie toksyny, z których oczyszczała organizm. Jest to nieprawda, ponieważ wątroba jest organem, który nie tylko uwalnia organizm od toksyn, ale także oczyszcza sam siebie. Dlatego zamiast się martwić lepiej przygotuj pyszną wątróbkę na obiad.
Dlaczego warto sięgać po wątróbkę?
Wątróbka zawiera bardzo wiele mikroelementów, które doskonale wspomagają Twój organizm. Jedząc wątróbkę dostarczasz mu m.in. cynk (w 100 gramach wątróbki jest go 3,5 mg), który działa uodparniająco. Wspomaga on nasz organizm w walce z wirusami. Kolejnym ważnym pierwiastkiem jest żelazo występujące w wątróbce w łatwo przyswajalnej formie. Należy to docenić, gdyż żelazo jest nam niezbędne do budowy czerwonych krwinek. Jego odpowiednia ilość w pożywieniu zapobiega anemii. Poza mikroelementami wątróbka zawiera też dużą ilość witamin B2 i B12.
Jak jeść wątróbkę?
Wątróbkę można jeść zarówno na ciepło jak i na zimno. Najczęściej w naszych domach pojawia się wątróbka z podsmażoną cebulką. Możesz jednak nieco poszaleć i np. dodać do potrawy jabłko albo warzywa i zioła. Najczęściej jemy wątróbkę na ciepło, a kiedy już ostygnie często trafia do kosza, bo trudno ją podgrzać. Warto jednak wiedzieć, że zimną wątróbkę również można zjeść. Świetnie nadaje się ona np. na pastę do kanapek. Wystarczy, że połączysz wątróbkę z cebulą, jajkiem oraz czosnkiem i powstanie świetny dodatek do chleba.
Jak często jeść wątróbkę?
W chłodne dni, kiedy jesteśmy bardziej narażeni na przeziębienie, wówczas warto sięgać po nią jak najczęściej. Jeśli to możliwe przygotuj sobie danie z wątróbki raz lub dwa razy w tygodniu. Dzięki temu dostarczysz swojemu organizmowi ogromną ilość minerałów w bardzo smaczny sposób.
Jak przechowywać wątróbkę?
Wątróbka to produkt, który bardzo trudno przechowywać. Surową wątróbkę można zostawić w lodówce zaledwie na kilka dni. Gotową – najlepiej zjeść od razu, a kiedy wystygnie przerobić ją np. na wyżej wspomnianą pastę.